Bóg żyje i działa – świadectwa.

DLA BOGA ŻADNA RZECZ NIE JEST NIEMOŻLIWA.

Bardzo w to wierze i dlatego uczestniczę w spotkaniach wtorkowych oraz uczestniczyłam w kursie odnowy wiary. Tam poznałam ludzi, których na ulicy wcześniej mijałam anonimowo, a teraz znamy się z imienia i nazwiska. Czyż nie jest to wspaniałe, że w moim otoczeniu przybyło mi ludzi wspaniałych, życzliwych, zawsze służących dobrą radą, dobrym słowem w świecie tak bardzo zabieganym, myślącym przede wszystkim o dobrobycie materialnym? Dlatego tak chętnie uczestniczę w tych spotkaniach, bo wierzę, że Bóg kocha mnie i ma dla mnie wiele różnych prezentów. Jednak nie są to rzeczy materialne, lecz duchowe, ale ja wiem, że materialne rzeczy przemijają, a duchowe pozostają.

Bardzo wierzyłam, że Bóg mnie uzdrowi, a wiara czyni cuda. Stwierdzono u mnie guzy na tarczycy. Wyniki były bardzo złe: normy przekroczone trzykrotnie. Pomoc ludzka nie przyniosła efektu, dlatego poprosiłam o pomoc boską. Uczestniczyłam w modlitwie wstawienniczej podczas Mszy Świętej z modlitwą o uzdrowienie prosząc o ratunek. Bóg mnie wysłuchał, bo przecież szczera wiara czyni cuda, a dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Po modlitwie zrobiłam badania i okazało się, że wyniki wróciły do normy (oprócz jednego, który jest minimalnie przekroczony).

Bóg przywrócił mi chęć życia. Teraz wiem, że KTO WIERZY, A JEGO WIARA JEST GŁĘBOKA I SZCZERA, TEN OTRZYMUJE WIELE ŁASK.                                      Zuzanna

MAM BOGA, KTÓRY SŁYSZY MOJE MODLITWY, KTÓRY MA MOC MNIE UZDRAWIAĆ.

Od przeszło roku uczęszczam na modlitewne spotkania wtorkowe w naszej parafii. Wcześniej uczestniczyłam w Kursie Odnowy Wiary. Uczestnictwo w tym Kursie było dla mnie ogromnym przeżyciem. Moja wiara się ożywiła i pogłębiła. W oparciu o to, co przeżyłam zachęcam do uczestnictwa w takim kursie. To trzeba przeżyć, aby zrozumieć.

Jak każdy człowiek miałam wiele dolegliwości, które mi dokuczały: wśród nich były bóle kręgosłupa i ból kolana. Na kręgosłup groziła mi operacja. Na każdym spotkaniu prosiłam Boga o pomoc poprzez własne modlitwy oraz modlitwy wstawiennicze o uzdrowienie. Po tych modlitwach bóle zaczęły ustępować. Na dzień dzisiejszy mogę dać świadectwo: Moje bóle kręgosłupa i kolana ustąpiły. Przez to, czego doświadczyłam mogę powiedzieć, że BÓG JEST MIŁOSIERNY. KOCHA NAS TAKIMI JAKIMI JESTEŚMY, TYLKO TRZEBA WIERZYĆ, PROSIĆ I UFAĆ W JEGO MIŁOSIERDZIE.

Uczestniczka spotkań wtorkowych.